Dzień czwarty

Po 141 km jazdy nocujemy na campingu w Purgstall, śpimy w domku z łóżkami wynajętym za cenę specjalną wynegocjowaną na wstępie i niższą niż za rozbicie namiotów. Dzisiaj wyruszyliśmy w drogę około godziny 7:00 po obfitym śniadaniu I obowiązkowej sesji pamiątkowych zdjęć z naszymi miłymi gospodarzami Państwem Hansem i Rosi Studeny. Frau Rosi wyprowadziła nas z miejscowości na skróty, pełniąc role pilota w jadącym przed nami przez parę kilometrów samochodzie, obdarowała nas również mapami dzięki którym bezpiecznie dojechaliśmy do miejscowości Krems,. Po kolejnych 40 kilomertach jazdy spotkaliśmy dwóch rowerzystów z Rybnika. Piotr I Łukasz również zmierzają do Rzymu lecz po 70 km wspólnej jazdy, rozłączyliśmy się. Pozdrawiamy ich tą drogą I wklejamy do naszego albumu wspólne zdjęcie pamiątkowe. Przy okazji mowy o rozstaniu pozdrawiamy również naszą współuczestniczkę Anię, która postanowiła odłączyć się od naszej siódemki I teraz pedałuje już wzdłuż polskiego wybrzeża w ramach szlachetnej akcji rowerzystów. Pozdrawiamy i życzymy równych ścieżek I sprzyjających wiatrów.
Od Krems do Melk, jechaliśmy piękną drogą rowerową, która wije się doliną Dunaju. Jazda tą trasą dostarczyła nam wielu miłych, widokowych I krajobrazowych wrażeń. Przyjaznym akcentem była samorzutna chęć pomocy niesiona nam przez przygodnie napotkanych kierowców w okolicznościach rozwiązywania wątpliwości nawigacyjnych. Wszystkie dzisiejsze chwile modlitewne poświęciliśmy osobistej intencji o którą zwróciła się do nas w potrzebie koleżanka mieszkająca w Krupskim Młynie. Pogoda poprawiła się zdecydowanie i sprzyja rowerowej eskapadzie. Dzisiaj jazdę pomiędzy malowniczymi winnicami, skałkami i w dolinie rzeki, skończyliśmy po przejechaniu 141 km w 7 godzin i ze średnią prędkością około 19,5 km/h Jutrzejszy dzień zweryfikuje nasze możliwości przejazdu przez prawdziwe góry, gdyż wjedziemy w widoczne już na horyzoncie Alpy. Przy wjazdach na przełęcze wsparcie naszych fanów I kibiców będzie nam szczególnie potrzebne. Dziękujemy za liczne wyrazy sympatii i chęć pomocy, sygnały wsparcia I modlitwę. Teraz już możemy poczytać Wasze wpisy I komentarze "zasilające" ... to naprawdę dodaje nam sił i skrzydeł.

ZDJĘCIA DZIEŃ 3 Google-Plus-icon link | ZDJĘCIA DZIEŃ 4 Google-Plus-icon link